Nazwę tę otrzymała w 3600 roku przed Pyarron, była prowincja Kyrian - Rualan leżąca w basenie Gór Tinolok. Zamieszkujący tę prowincję czuli się zawsze pokrzywdzeni, gdyż stolicą od wieków było Enrawell, nie Rualan, i to tej prowincji przypadało najwięcej dobra.

Nienawiść wzbierała przez stulecia i kiedy w 3631 r. p. Pyarronem przeprowadził się tam bliźniaczy brat cesarz - Reigh-En Zerdal trafił na serdeczne przyjęcie. Słabowity Reigh od młodości miał brata w nienawiści, widząc w nim uzurpatora, który przywłaszczył sobie koronę Imperium.

Opozycyjność Reigha wzbudziło sympatię mieszkańców Rualan, i tak , gdy Reigh - nikt nie wie jak - przywołał Orwellę, lud Rualan w tajemnicy przed resztą Kyrian oddał jej pokłon. Objawienia Wyklętej następowały jedno po drugiej. Z czasem w Gra-Tinol wybudowano główny ołtarz bogini, a wśród gór jej świątynie zaczęły rosnąć jak grzyby po deszczu.

Doradcy Reigha obiecali usunąć Anyrów i magów, a jego posadzić na tronie o ile byłby gotów ustanowić Orwellę jedyną boginią Imperium. W międzyczasie zlikwidowano głównych kapłanów kyriańskich prowincji. Reigh stał się jedynie żałosną kukiełką. Nikt nie wie kiedy pozbawiono go duszy, nie czyniąc ciału krzywdy. Po pięćdziesięciu kilku latach, gdy ogłoszono wyłączenie Rualan z Imperium jego ciało przestało być potrzebne. Wówczas korzenie Gór Tinolok kryły wiele setek orków i goblinów. Cesarz nie uznał niepodległości Rualan i po trzech miesiącach 7 Legion wyruszył z karną ekspedycją. Kapłanki Orwelli otworzyły bramy Tinolok wypuszczając stwory chaosu. Ich wściekłość znalazła ujście w rzezi ludności Rualan. Przybyli z zachodu wojownicy ujrzeli straszliwe spustoszenie, sami też ponieśli klęskę w cieniu Gra-Tinol, było to w roku 3588 przed Pyarron.

Riposta nadeszła szybko. Pojawiło się ośmiu członków Rady Potężnych i w ciągu krótkiego czasu zdziesiątkowali tysięczne szeregi orków. Masakrze stworów położyła kres sama bogini Orwella i jej kapłanki. Potężni przegrali pojedynek z boginią i sami ostatecznie polegli. Przez następne sześć lat nikt nie ważył się dotrzeć do krainy, gdzie wśród nie pogrzebanych zwłok grasowały epidemie, niszcząc resztki tych, których oszczędzili Kyrianie i orki. Bogini zamieniła swe potwory w ożywieńców i dalej tworzyła orki i gobliny. Przez następne stulecia walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Potężni dwukrotnie jeszcze masakrowali stwory Orwelli, kiedy w 3502 r. p. Pyarron pojawiły się pęknięcia na granicy sfery Astralnej i Materialnej. Objawiło się to jako potężne tornada, jednak to nie fizyczne skutki były najgorsze.

Przez stulecia kraina nasiąkła złem. Szczególna dżungla zarosła zniszczoną do samych szczytów krainę i wielekroć dała znać o swym charakterze. Często pochłaniała walczące strony, jakby na pamiątkę bitwy pod Tini-Tinol powstały tam ogromne bagniska. Wówczas - pewnie za sprawą Orwelli - las zaprzestał swego pasożytniczego żywota i więcej nie pochłaniał żywych istot. Przebieg wojen sprawił, że władcy prowincji Toron pozostali po stronie Orwelli. Wojna potoczyła się w stronę Keilor i Freiglund, zaczęła zbliżać do Enrawell.

Przez blisko 500 lat wojen Przeklęta Kraina była ziemską siedzibą Orwelli. W końcu w 3012 r. p. Pyarron przy pomocy Smoczych Jeźdźców z Anurii i armii Pustoszących pod wodzą Jahrn-On Kryela zniszczono siły stworów Orwelli. Sami Potężni zaatakowali boginię. Użyli niekontrolowanej siły żywiołu Ognia, prawie zabijając boginię. Sami zginęli, lecz Orwella na kilka tysiącleci zaszyła się w najbardziej niedostępnych sferach egzystencji. Odtąd Przeklęta Kraina jest ziemią straszliwego zła, nawiedzaną przez nieumarłe istoty. Pośród ruin grasują upiory i duchy, a żadne żywe stworzenie dłużej nie zagości w przeklętej dżungli - gdzie nocą królują zjawy, a straszliwe wichry czasu na nowo wciąż odgrywają wydarzenia sprzed tysięcy lat.