Spis treści

Sesja 3

01.04.22 - sesja trzecia z przytupem. Koniec epicki, mnie się prowadziło dobrze, sceny szły jak po sznurku. Sesja taka pokowidowa.

Czas i miejsce: 33 dzień Miesiąca Kwitnienia, 3695 rok - Usurto, południowo-wschodnie pogranicze Yllinoru

Otwarcie

Scena z Jerome

Nagłe przybycie

Czas i miejsce: 34 dzień Miesiąca Kwitnienia, 3695 rok - Usurto, południowo-wschodnie pogranicze Yllinoru

Poranne wydarzenia

Namiot uzdrowień

Czas i miejsce: 35 dzień Miesiąca Kwitnienia, 3695 rok - Usurto, południowo-wschodnie pogranicze Yllinoru

Bitwa

Baydarzy najechali fort następnego dnia. Mieli znaczną przewagę liczebną. Lekka jazda pozostawiona przez Semeno zareagowała błyskawicznie i z furią zaatakowała setkę nomadów pustoszącą osadę Kenu-Deshi. Brekka, Indar i marne resztki żołnierzy fortu osłaniali szaleńczą ucieczkę ludności Ilorskiej w obręby murów fortu. Powitała ich salwa łuczników, a potem zrobiło się coraz gorzej.

Jazda ilorska została otoczona i związana walką, żołnierze bili się dzielnie ale ginęli pod strzałami nomadów. Brekka został postrzelony w bark, ale jego działanie dokonało przełomu w ataku. Na wzgórzu naprzeciwko fortu szaman Baydarów odprawiał jakiś rytuał. Otaczała go grupa jeźdźców nieustannie będących w ruchu. Gdy w niebo uderzyła mroczna iglica, a wzgórze zaczęła opływać fala mroku, Brekka przebił się przed linię walki, zeskoczył z Jaśniepana i wymierzył łuk w szamana celebrującego plugawy rytuał. Trafił, lecz ciało nomady rozpadło się na dziesiątki czarnych ptaków, które wzbiły się korkociągiem w niebo i rozpierzchły. Na próżno. Magia została przywołana i potężna fala śmierci spływała ze wzgórza zostawiając za sobą wypaloną trawę i poczerniałe ciała ludzi i zwierząt. Szaman poświęcił wielu wojowników by dopełnić rytuału. I przyzwał coś potwornego.

Indar osłaniał cywili, którzy porzucili domostwa i biegli do fortu ratować skórę w nadziei że dziurawe mury i garstka obrońców ich zbawią. Wdał się w kilka potyczek z nomadami skutecznie krusząc czaszki i łamiąc obojczyki ciężkim młotem. Omalże nie spadł z wierzchowca, który w dzikim cwale pognał ku linii lasu. Na widok piekła, rozpętanego przez szamana popędził do świątyni. Wokół budynku zaczęłą jaśnieć błękitna aura. Spędził wszystkich uciekinierów do wewnątrz, czekając na Brekkę i Dasha, który puścił luzem swojego konia.

Fala śmierci dotarła do murów i popłynęła w dół, do wioski i osady. Dash na krańcach świadomości widział wielkie,wychudłe demoniczne istoty kroczące w kłębach mroku. Pół godziny później było po wszystkim. Gdy wyszli przed bramę fortu, ujrzeli identyczną sferę jasności nad centralnym namiotem Kenu-Deshi. Dash rozpoznawał w kształtach opiekuńczego niedźwiedzia.

Fala śmierci objęła półtorej mili od szczytu wzgórza na którym ciało Guchluka, szamana Baydarów rozpadło się na oczach Brekki. Wielu baydarskich wojowników zginęło objętych zaklęciem. Ale wśród mieszkańców Usurto również były straty. Zginęła połowa osadników i Kenu-Deshi. Z wojskowej załogi pozostało zaledwie 3 żołnierzy kapitana Semeno, dowodząca fortem Enara, szeregowy Kasen i kowal Mazuste. Ciało uwięzionego kapitana znaleźli w celi w podziemiach. Fala zniszczenia go nie oszczędziła. Zwęglone zwłoki wciąż przykute kajdanami do ściany nie doczekały się kary 200 kijów.