Indar mocno nalegał, żeby Dash również uleczył Ilorów. Szaman się wzbraniał, oceniał, że może to nadszarpnąć jego moce, ale w końcu uległ prośbom druha. Indar w dobrej wierze więc pognał z nomadą do domu naczelnika Pagomari, by ogłosić dobrą wieść. Ilor trochę się obawiał dziwnych praktyk, postawił więc warunek by cały rytuał odbył się w fortecznej świątyni. Dash odmówił. I to wywołało konflikt. Pagomari wyraźnie się zirytował, a Dash przypomniał sobie, że właściwie Duchy są ważniejsze niż ludzie! Indar musiał wkroczyć, by załagodzić sytuację i wyprowadzić przyjaciela.