Sesja 9

24.03.23 - Dużo się wydarzyło. Cały wątek przygód poświęcony losom kaprala Wuko został rozwiązany. Zakładałem minimum dwie sesje a tu poszło tak gładko i szybko. Na horyzoncie kolejna, druga historia zarysowana na Sesji 0. Podsumowaniem wydarzeń jest nagroda - Istotne Dokonanie. Indar - zaklęcie Młot Mentalny, Brekka - moc psioniczna: Zmiana temperatury ciała. Dash-Daran - zaklęcie Roślinna Pułapka.

Czas i miejsce: 27 dzień Miesiąca Traw, 3695 rok - okolice miasta Jorgul

Scena powrotu do Jorgulu

  • Powrót z bagiennej siedziby Kipu zajął im 4 dni. Rankiem dotarli do zajazdu na prawym brzegu Suese. Dziś był zatłoczony niemożebnie. Ledwo znaleźli niewielki stolik wciśnięty między kontuar a długi stół okupowany przez gromadę traperów półkrwi, zmierzających zapewne na południowe stepy szukać szczęścia w łowach.
  • Indar zapragnął poznać ostatnie plotki i wkręcił się w grupę flisaków z Fiirbolain, którzy kilka dni temu spławili kilka tratw jodły i czekali teraz w zajeździe na transport w górę rzeki. Przekonał się, że jednak dawny kompan Brekki, Sokka - którego ponad dziesięć dni temu spotkali w tawernie w mieście, jednak dopiął swego i napadł z kompanami na pana Aburto, kuzyna thwurira Markela. Wedle słów flisaków za rabusiami już wystawiono listy gończe. Sąd thwurira zatwierdził wyrok wielebnego Nikole i dwie grupy łowców nagród ponoć depczą po piętach rabusiom. Sprawa o tyle łatwa, że nagrodę thwurir wyznaczył za żywych lub martwych, więc nikt nie będzie się przejmował dostarczeniem złoczyńców w jednym kawałku.
  • Grupa 12 dezerterów z pogranicznego fortu - który spustoszyła banda Baydarów pod koniec Miesiąca Kwitnienia - wpadła do jednej z wiosek otaczających Jorgul. Dopuścili się kilku gwałtów, rozboju i ciężkiego pobicia a nawet mordu kilku ilorów broniących swoich kobiet przed napaścią. Ponoć puścili z dymem kilka chałup. Problem dezerterów był coraz bardziej dokuczliwy, zwłaszcza w okolicach Jorgulu. Na wschód od miasta połozonego nad Suese, naturalnie rozdzielającą południowe stepy, ilorowie wybudowali kilkadziesiąt fortów. Stanice strzegły wschodnich granic królestwa umownie ustanowionych na ziemiach wielkich stepów południa. A teraz nie było to najspokojniejsze miejsce na Ynevie. Więc zbiegłych żołnierzy ze zniszczonych fortów, czy oddziałów Wolnej Kompanii pojawiało się coraz więcej.
  • Do samego Jorgulu ponoć przybyło czworo nowych kapłanów Kay-Syah przysłanych z Ru-SHennon, stolicy królestwa. Indar tylko podejrzewał powody, ale zachował swoje myśli dla siebie, nie dzieląc się z flisakami.
  • Ich pierwszym celem podróży miały być wzgórza Odrim, zapytał więc robotników czy coś wiedzą o tym miejscu. Jedyne co się dowiedział to mętne opowieści jakie to nie jest złe miejsce i że zamieszkuje je ludożerca, prześladujący podróżnych, którzy omijają to miejsce z daleka.

Czas i miejsce: 31 dzień Miesiąca Traw, 3695 rok - Wzgórza Odrim na północ od Jorgulu

Scena spotkania z Sandurem

  • Brekka był mocno zdziwiony gdy dotarli do wzgórz. Wyobrażał sobie pagórek na którego szczycie będzie czyjaś chata i kurnik. Wzgórza zaś zajmowały obszar kilku mil i porośnięte były gęstym lasem. Musieli zostawić wierzchowce na skraju lasu, przedarcie się choćby na dziesięć kroków w głąb wymagało ostrej pracy maczetą. Dziesiątki kolczastych krzewów, czepnych pnączy zwisających z potężnych konarów jodeł i gęste podszycie pełne wilczomleczy, dereni, wiciokrzewów było praktycznie nie do przebycia. Prawie godzinę zmarudzili na przebicie się przez obszar dobrych 50 kroków.
  • Dalej puszcza była rzadsza. Usłyszeli jednak dziwne odgłosy dobiegające z leśnej głębi. Dash bezbłędnie je rozpoznał jako okrzyki godowe stepowych strusi. Skąd w tym miejsce te olbrzymie ptaki? Powoli dochodzili do przekonania, że Kipu chyba miał na myśli strusie pióra w swoim oczekiwaniu.
  • I wtedy spostrzegli Sandura. Leśny olbrzym korzystając zapewne z jakiejś starożytnej magii był praktycznie niewidoczny stapiając się z pniami wysokich jodeł. Indar dostrzegł go przeglądając okolicę spojrzeniem mentalnym. Olbrzym obrzucil ich stekiem obelg i nie dał chwili do namysłu. Rzucił się w ich stronę z wyraźnie wrogimi zamiarami. Postanowili się rozdzielić. Brekka pognał w głąb puszczy licząc że dotrze do „kurnika” olbrzyma i jakoś zdobędzie pióra jego ptactwa. Indar i Dash postanowili poradzić sobie jakoś z olbrzymem. Szaman przyzwał astralne demony, które wniknęły w okoliczne krzewy i drzewa. Sandur chcąc pochwycić kapłana dostał potężny cios bukowego konara. Diabelskie krzewy uczepiły się jego nogawic. Olbrzym poleciał z hukiem na ziemię i wyrżnął głową o pień drzewa. Na jakiś czas mieli go z głowy
  • Brekka w tym czasie dotarł do wielkiej polany na której olbrzym miał swój szałas. I stanał oko w oko z grupą agresywnych samców stepowego strusia. Mocą umysłu przeniósł kilka piór pod swoje stopy, szybko je schwycił i popędził ile sił w nogach do przesieki.
  • Gdy dobiegł do druhów ostrożnie wycofujących się z lasu, Sandur zaczął się cucić. W pełnym pędzie wskoczyli na grzbiety swych wierzchowców i odjechali galopem byle dalej od rozwścieczonego traklona. Ale mieli kilka piór, które zamówił Kipu.

Czas i miejsce: 38 dzień Miesiąca Traw, 3695 rok - Motyli las na południowo-wschodnim pograniczu

Scena na Polanie Naerys

  • Osławiony dąb Mund, z którego mieli dostarczyć 3 niedojrzałe żołędzie rósł na samym środku polany. W jego potężnej koronie zamieszkiwały Fea Taure czy też Sziżik Dautu, jak o chochlikach mówił Dash-Daran. Mały ludek przyjął ich pokojowo zajęty problem ze swoim naczelnikiem. Starszy gniazda: Briar Zmoknięty Piasek od kilku tygodni chorował. Cierpiał na straszne bóle, które unieruchamiały go na długie godziny.
  • Cały klan Naerys był zasmucony losem swego przywódcy i zdesperowane mucholoty uprowadziły młodego chłopaka, nomadę bezklanowego, który był stajennym w forcie Frutre-Barakka. Niestety nikt nie przybył go ratować i Muntri ciągle więziony kilka polan dalej, w dość kiepskich warunkach. Orzechowa Skorupka, Cięty Jęzor i Liściaste Ucho negocjowali wydanie żołędzi w zamian za pomoc Briarowi.
  • Pomoc nastąpiła przypadkiem, kiedy Indar wejrzał w świat mentalny chcąc przyjrzeć się choremu. Czynność spowodowała mentalny rozbłysk, który sprawił, że mentalny pasożyt zwany Skurczeniem opuścił ciało Fea Taure i przykleił się do kapłana. Spowodowało to szereg problemów i trudny i powolny powrót do Jorgulu - ale ze zdobytymi żołędziami

Czas i miejsce: 08 dzień Miesiąca Boju, 3695 rok -Jorgul

  • Wielebny Nikole przepędza mentalnego pasożyta i pomaga Indarowi
  • Dash sprzedaje królicze skórki, które zbierał z upolowanych po drodze zwierzaków
  • Odwiedzają kpt Sodregę, która informuje ich o buntach na pograniczu, grasantach i dużej bandzie dezerterów

Czas i miejsce: 24 dzień Miesiąca Boju, 3695 rok - 220 mil na zachód od Jorgulu, przedgórze Santriolu.

  • Odnaleźli chatę czarownicy Balshiry, niestety jej nie spotkali. Chata była spalona, a przy pobliskiej studni na drzewie wisiał nadpalony szkielet. Zebrali wiec grzyb porastający chatę wiedźmy i ruszyli w drogę powrotną.
  • Po drodze wpadli w pułapkę dezerterów. Jednak dzięki magii i charyźmie Indara wykaraskali się z opresji. Kapłan skierował gniew żołnierzy na ich przywódcę, obiecał im ułaskawienie jeśli wrócą do służby i zmanipulował. Odjechali wolno

Czas i miejsce: 32 dzień Miesiąca Boju, 3695 rok - obóz Jawdarów na zachód od Jorgulu

  • Wódz Ulagan miał wiele córek. Gdy zaproponowali mu interes łatwo się zgodził oczekując konkretnej zapłaty za jedna z wielu dziewczyn, które wywodziły się z jego krwi. W ten sposób mieli już wszystkie elementy układanki potrzebnej Kipu

Czas i miejsce: 01 dzień Miesiąca Chwały, 3695 rok - północne brzegi Wielkich Bagien

Kipu Dwa Niedźwiedzie

  • Biały szaman przeprowadził długi rytuał, którego byli świadkami. Ze składników przygotował miksturę, którą napoił oboje młodych. Wezwał duchy i zaczął rytualne tańce. Pod wpływem magii duchów, młodzi rzucili się na siebie i zaczęli spółkować. Dash widział wiele duchów tańczących w kręgu Kipu. Jaźń szamana opuściła duszę kaprala Wuko. Dzięki czarom Kipu jaźń połączyła się ze swoją duszą w nowym ciele, ciele dziecka które poczęło się podczas rytuału.
  • Na drugi dzień dostrzegli wyraźne objawy ciąży u dziewczyny. Wuko zapragnął pozostać u Kipu i chciał związać się z córką Ulagana. Kipu nie miał nic przeciwko temu, potrzebował pomocników i zamierzał opiekować się nowo narodzonym szamanem.

Odwiedzone miejsca:

gra/sesja_9y.txt · ostatnio zmienione: 2023/05/31 20:55 przez gerion
[unknown link type]Do góry
Magus RPG