doskonała organizacja i doborowa obsada fortu, na dziedzińcu stoły i świętowanie, dowódca zezwolił na uczczenie 1 dnia tygodnia
Indar poznaje kapitana Mesadeza i przekazuje wiadomości o Besilande (Zaskoczony Niepomyślnymi Wieściami) , poznaje też oficerów - porucznika Gustuko, który ma jakieś zadawnione żale, kapłankę Dar-Larti: Zaudę i sierżant Egarrę, która oprowadza ich po koszarach instruując i prowadząc do komnat
Kąpiel w balii w piwnicach, przygotowana na polecenie kapitana
Indar poproszony o rozsądzenie kilku spraw i wydanie wyroków, Dash i Brekka towarzyszą mu do aresztu i sali sądowej
sprawa kradzieży żołdu - żołnierz stracił dochód na hazardzie i ukradł utracone pieniądze graczowi, który go pokonał. W zgodzie z prawem winien mieć obciętą dłoń za haniebne okradanie towarzysza broni. Indar wstrzymał się od tego wyroku. Później odnalazł gracza i zarzucił mu szulerstwo. Oszust zbierał majątek na opłacenie nauk w Akademii Wojny, pochodząc z ubogiego rodu nie miałby inaczej szans. Indar wymusił na nim zwrot pieniędzy i oczyszczenie złodzieja z zarzutów
sprawa uwiedzenia mężatki - młody żołnierz sprawca czynu wogóle się tego nie wstydził, za interwencją Zaude, Indar ukarał go przeniesieniem do innego fortu (Usurto) i karą finansową na rzecz dziecka, które spłodził.
sprawa pobicie na śmierć nomady - pijany agresywny żołnierz pobił nomadę nie chcącego rozmawiać z nim po ilorsku , Indar zgodnie z kodeksem nakazał 20 kijów na placu w obecności swojej kompanii
Sprawa siewcy defetyzmu - kapral dręczony koszmarami, nawiedzały go przerażające wizje - Indar rozpoznaje w niektórych wydarzenia w których brał udział, uznaje że żołnierz musi mieć coś wspólnego ze światem duchów
Z pomocą Dasha dowiadują się o wyprawie zwiadowczej, która jesienią zeszłego roku dotarła dobre 200 mil na południe od jeziora Jurbalikh - do umownej granicy królestwa. Tam natrafili na spustoszoną wioskę - spustoszoną w sposób przypominający to co stało się w Usurto. Miejscem chronionym mocą wydawała się jurta zgromadzeń, leżał tam zapewne szaman, który dotknąwszy kaprala umarł
Brekka sprawił siłami umysłu, że żołnierz przypomniał sobie ostatnie słowa szamana i powtórzył ich brzmienie Dashowi, ten rozpoznał dialekt północnych shaunów, szaman rzekł: „Uciekaj stąd i zabierz to, Ilorze”
Dash podejrzewa, że w duszę kaprala została zaszczepiona jaźń szamana i ona sprowadza wizje i koszmary usiłując przed czymś ostrzegać. W rozumieniu Dasha może to doprowadzić do obłędu. Mógłby spróbować przyzwać duszę z zaświatów, ale nie zna imienia szamana z północnego szczepu, a shaunów jest tam wielu. Proponuje wiec wyprawę na południe i odnalezienie zniszczonego obozowiska
Nocna uczta i świętowanie - uznanie dla kucharza